Bolesna dla mnie okazała się moja skleroza. Pomimo iż na Synthosie udało mi się zarobić to jednak było to nie wiele w porównaniu do tego ile bym miał po tym jak wystrzelił kurs w górę po ogłoszeniu wyników za 2012. Normalnie nie plułbym sobie w brodę, ale tym razem mam powód - otóż sam jeszcze we wpisie z 28 lutego pisałem, że będę trzymał Synthosa bo mają opublikować dobre wyniki a w niedziele wieczorem już o tym zapomniałem i skupiłem się tylko na wykresie i ustawiłem zlecenie sprzedaży. Ehh..
Lekcja ufundowana przez rynek : Robić notatki przy każdej transakcji (zwłaszcza mając na uwadze moją sklerozę)
Na otarcie łez kupiłem co nieco Eurocash'a w cenie 50,80 zł i mam zamiar pozbyć się go gdy sięgnie okolice ceny 54-55 zł :) nie chcę szaleć
Boryszew już dobił do ceny 0,50 zł za akcję ale niestety moje zlecenie siedzi gdzieś w kolejce daleeeeko.. może jutro uda mi się go sprzedać :)
Od 4 marca do dziś mój portfel nie drgnął bo nic nie sprzedałem 0%, natomiast WIG20 w tym czasie odrobił stratę o 1,74%
GPW | Świat | Waluty |
---|